wtorek, 23 marca 2021

Całun z Oviedo - Leonard Foglia, David Richards

 

Całun z Oviedo to jedna z tych intrygujących książek, które uwielbiam czytać. Kuszona krótkim, ale konkretnym opisem oraz nietypową okładką poczułam, że to będzie dobra książka. I faktycznie - nie pomyliłam się. 

Nie znam dotychczasowego dorobku pisarskiego autorów. Muszę jednak przyznać, że wymyślili całkiem zgrabną historię. Mamy tu bowiem do czynienia z młodą bohaterką, która przyjmuje propozycję bycia surogatką dla pewnego małżeństwa. Dziewczyna borykała się z problemami finansowymi oraz mieszkaniowymi, więc była to idealna okazja aby się odbić od dna. Zwłaszcza, że małżeństwo zaproponowało jej pełną opiekę i zakwaterowanie u siebie w domu. Pozornie bardzo atrakcyjna oferta. Stopniowe ograniczanie wolności dziewczyny zaczynało powoli wzbudzać jej podejrzenia. Małżeństwo bardzo dbało o jej zdrowie. Przypadkiem okazało się, że płód, który w sobie nosi, nie jest zwyczajny. Zawiera w sobie boskie DNA. Dosłownie rzecz biorąc. Wartka i trzymająca w napięciu akcja doprowadza czytelnika do interesującego finału. To jedna z tych książek, którą czytałam z wypiekami na twarzy. 

Fantazja, jaką dali się ponieść autorzy wcale nie powoduje, że książkę należy oceniać nisko albo traktować z przymrużeniem oka. Na forach internetowych można się spotkać ze skrajnymi opiniami - od zachwytu do totalnej klęski. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, na jakie pomysły wpadają ludzie, do jakich eksperymentów dochodzi za zamkniętymi drzwiami laboratoriów. Ludzie bawią się w klonowanie, eksperymenty genetyczne. Dzisiaj się śmiejemy a jutro to będzie norma. Pamiętajmy, że ogranicza nas tylko wyobraźnia. Kiedyś oglądaliśmy sensacyjne filmy o pandemiach różnego rodzaju kiwając głową z uznaniem - świetny pomysł na film. I spójrzmy, co teraz się dzieje. Możemy podziwiać pandemię na żywo.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz