środa, 8 września 2021

Japonia. Notatki z podróży - Kinga Kocimska

 

Niniejszym informuję, że wróciłam ze wspomnianej już na Facebooku wyprawie literackiej do Japonii.
A była to intensywna i pełna wrażeń wycieczka. Autorka – zawodowa fotografka nie dała czytelnikowi ani chwili wytchnienia. Zaprasza czytelnika do towarzyszenia w podróży jej marzeń.  

Śledzimy krok po kroku przygotowania do wyjazdu w rejony Tokio i Kioto. Poznajemy ciekawe i istotne detale związane z samą organizacją wyjazdu i jego przebiegiem. Czułam się jakbym szła tuż obok autorki i na własne oczy widziała, o czym pisze. Towarzyszymy jej w miejscowych wycieczkach, współodczuwamy emocje, z jakimi dzieli się opisując miejscowe atrakcje. Autorka oszczędnie (uff) dawkuje dane historyczne. W krótkich rozdziałach skupia się na najciekawszych aspektach  i kwestiach praktycznych. Wiedza ta może się okazać niezwykle przydatna, o ile mamy w planach podróż w te rejony. Pokuszę się również o stwierdzenie, że w pewnych momentach czułam się jak na planie powieści sensacyjnej. Sytuacje, w jakich znalazła się autorka i stres, jaki przeżywała z pewnością by mnie pokonały. Obcy kraj, obca cywilizacja, reakcje tubylców itp. Fascynujące i emocjonalne doświadczenie przeżywane przez czytelnika podczas lektury książki sprawią, że lektura zapadnie mu na długo w pamięci.

Sięgając po książkę byłam prawie pewna, że nie zawiodę się. I nie pomyliłam się. Opis pochodzący od wydawnictwa skutecznie zachęca do zapoznania się z przygodami fotografki. Wśród zapowiedzianych atrakcji ja znalazłam również inne aspekty, które uznałam za osobiste ciekawostki. Jeśli komuś się wydawało, że z tematycznych kawiarni istnieją tylko te kocie – to się może zdziwić, jest ich więcej. Do wyboru i koloru.  Zawsze zastanawiałam się również, co symbolizuje figurka kota z ruchomą łapką (Maneki-neko). Pamiętamy, że lubię koty, choć nie posiadam żywego „egzemplarza”. Japoński kotek przynosi szczęście. Uniesiona prawa łapka ma przyciągać pieniądze a lewa przywołuje ludzi i szczęście.  Zachwyciło mnie to, jak można się odnaleźć w mieście, w którym nie ma nazw ulic, jak można żyć i funkcjonować, kiedy nie jest zbyt mile widziane korzystanie z urlopów wypoczynkowych i w mikroskopijnych mieszkaniach.

Niesamowitym jest również fakt odtworzenia biegu podróży, która tak naprawdę odbyła się kilka lat temu. Zdjęcia, notatki, własne wspomnienia, kilka źródeł książkowych i internetowych doprowadziły do powstania książki, w której każdy odkryje Japonię na swój indywidualny sposób. Polecam do spokojnego, niespiesznego czytania.

Książkę miałam przyjemność czytać i recenzować dzięki uprzejmości wydawnictwa Bookedit.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz