piątek, 12 lutego 2021

Inni ludzie - C. J. Tudor

 

Oryginalna okładka Innych ludzi prezentuje się znakomicie. Srebrzysta, wręcz metaliczna z minimalistycznym rysunkiem. Z gatunku dziwnych, ale intrygujących. Książka niespodzianka. Do tej pory spotkałam się z bardzo pochlebnymi opiniami na jej temat. Ja również dołączę do grona pozytywnych recenzentów.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Tudor. Na pewno sięgnę po wcześniejsze pozycje – „Kredziarz” oraz „Zniknięcie Anny Thorne”. Wszystkie 3 książki zostały wydane nakładem wydawnictwa Czarna Owca, które postawiło na minimalizm i tajemnicę.

Główny bohater wracał do domu samochodem. W pewnym momencie w tylnej szybie samochodu jadącego przed nim zobaczył coś, czego się nie spodziewał. Otóż w jego stronę odwróciła się dziewczynka i bezgłośnie zawołała „Tata”. To była jego córka. Nie potrafił zrozumieć, skąd znalazła się w obcym samochodzie. Powinna być w domu z matką. Bohater zadzwonił do domu a telefon odebrał policjant. Poinformował go, że jego żona i córka zginęły. Bohater nie pogodził się z tym – w końcu widział na własne oczy żywą córkę. Przez lata prowadził poszukiwania i toczył walkę o prawdę. Pewnego dnia od nieznanej osoby otrzymał wskazówkę świadczącą od tym, że jego córka być może wcale nie zginęła. Nadzieje na odnalezienie córki odżyły na nowo. Jego tropy trafiły do Innych ludzi. Równolegle do głównej historii autorka poprowadziła wątek drugiej bohaterki, która żyła w ciągłym strachu przed złymi ludźmi – Innymi.

Kim są Inni? To specyficzni, źli ludzie.

Perypetie obu bohaterów uzupełnia enigmatyczny i pozornie oderwany od głównego wątku cykliczny opis. Opis cierpienia. Z czasem wszystkie elementy układanki zaczynają pasować do siebie.

Lektura Innych ludzi nie należy do lekkich, łatwych i przyjemnych. To historia o bólu, stracie, rodzicielstwie, o błędach z przeszłości oraz o karmie. Osobiście jestem zdania, że karma wraca. I ta dobra i ta zła. Sprawnie poprowadzona akcja w połączeniu z wulkanem emocji bohaterów czynią książkę rasowym thrillerem. 

To przestroga przed podejmowaniem pochopnych decyzji, za które trzeba w przyszłości zapłacić. Nie każdy jest na to gotów. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz